W tym samym czasie mieliśmy dużo projektów rekrutacyjnych. Chyba aż 18. I korzystaliśmy ze wsparcia kilku agencji. W dwóch agencjach konsultantki miały na imię tak samo. Umówiłam naszego menadżera z Kasią, ale… nie z tą, z którą powinnam! Pomyliłam konsultantki i agencje. Menedżer zaczął opowiadać o profilu przyszłego pracownika. Żadna z nas się nie wydała. Do końca zachowałyśmy powagę. Zostało to między nami… Teraz wiedzą już wszyscy!